Sytuacja w branży instalacyjno-grzewczej w Polsce w I kw. 2020
Sytuacja w branży instalacyjno-grzewczej w I kw. 2020
Fot. pixabay.com
Raport opracowany przez SPIUG wskazuje, że sytuacja rynkowa była dobra, pomimo, że od początku marca widać było coraz bardziej narastającą nerwowość w gospodarce i w społeczeństwie spowodowaną pandemią koronawirusa. Branża instalacyjno-grzewcza w Polsce jako jedna z pierwszych zareagowała na nową sytuację i już na początku pierwszych oznak paniki w społeczeństwie spowodowanej przekazem o zagrożeniu COVID¬19, przygotowała procedury bezpiecznego funkcjonowania dla serwisantów, producentów, dystrybutorów i instalatorów, co pozwoliło dość szybko opanować sytuację i z pewnością miało pozytywny wpływ na wynik branży po I kwartale 2020. Niemniej jednak w marcu dały się zauważyć pierwsze negatywne oznaki spowolnienia spowodowanego wprowadzeniem ograniczeń w działalności gospodarki i strachem społeczeństwa przez zarażeniem oraz niepewnością finansową.
Zobacz także
SCHIESSL POLSKA Sp. z o.o. news Klimatyzacja Hisense RAC – nowe ulotki
Nowa odsłona ulotek klimatyzacji Hisense!
Nowa odsłona ulotek klimatyzacji Hisense!
Panasonic Marketing Europe GmbH Sp. z o.o. news Nowa generacja komercyjnych rozwiązań grzewczo-chłodzących firmy Panasonic
Panasonic Heating & Cooling Solutions jest zaangażowany w dostarczanie najwyższej jakości rozwiązań grzewczych i chłodzących do zastosowań komercyjnych, zapewniających maksymalną wydajność.
Panasonic Heating & Cooling Solutions jest zaangażowany w dostarczanie najwyższej jakości rozwiązań grzewczych i chłodzących do zastosowań komercyjnych, zapewniających maksymalną wydajność.
SCHIESSL POLSKA Sp. z o.o. news Kup 6 klimatyzatorów Hisense i wygraj TV
Kupuj Hisense i wygrywaj TV!
Kupuj Hisense i wygrywaj TV!
Niestety w dalszym ciągu utrzymuje się tendencja osłabiania się moralności płatniczej i opóźnień w regulowaniu wystawionych faktur. Można zakładać, że pod koniec marca 2020 roku, ten proces przybrał na sile. Powodów takiej sytuacji może być kilka, które są efektem ubocznym wszechobecnego przekazu informacyjnego wieszczącego głęboką zapaść gospodarczą, co zaczyna działać jako samospełniająca się przepowiednia. Przedsiębiorcy mogą tworzyć rezerwy finansowe kosztem swoich dostawców towaru lub usług. Także klienci końcowi zaczynają wstrzymywać płatności w obawie przed możliwą według otrzymywanego przekazu utratą pracy, co już zaczyna następować i stworzeniem rezerwy finansowej na tzw. czarną godzinę.
Przeczytaj również: Raport SPIUG: Rynek urządzeń grzewczych w Polsce w 2019 roku
Dane pokazujące trendy w budownictwie mieszkaniowym pomimo już znacznego osłabienia dynamiki wzrostu, są w dalszym ciągu w większości jeszcze pozytywne co powinno być także dobrą prognozą dla branży instalacyjno-grzewczej przynajmniej na najbliższe 2 lata, o ile nie będzie zbyt dużych negatywnych skutków ubocznych dla gospodarki z powodu epidemii strachu przed wirusem. Podobnie jak w poprzednich kwartałach, trzonem rozwoju rynku urządzeń grzewczych były w dalszym ciągu wymiany starych urządzeń na nowe w ramach walki z niską emisją na poziomie lokalnym. W dalszym ciągu rynek oczekuje na usprawnienie działania systemu programu Czyste Powietrze NFOŚiGW co ma nastąpić w maju, którego skuteczność w dalszym ciągu była daleka od oczekiwań beneficjentów, chociaż sygnały z rynku wskazują na coraz większe znaczenie wsparcia dla wymian urządzeń grzewczych w ramach tego programu. W dalszym ciągu podstawą działań antysmogowych były programy unijne zarządzane przez lokalne samorządy. Negatywnym skutkiem ubocznym programów dotacyjnych jest fakt, że inwestorzy prywatni stali się bardzo wrażliwi na programy dotacji – często wstrzymują swoje inwestycje w oczekiwaniu na nowy program. Widać to szczególnie w wypadku kolektorów słonecznych i kotłów na biomasę, ale także coraz częściej w wypadku pomp ciepła, które do tej pory rozwijały się stabilnie i konsekwentnie bez spektakularnych programów wsparcia, jak to miało miejsce w pierwszych wymienionych grupach produktowych, co jest obecnie atutem w wypadku tej grupy produktowej.
Sprzeczne informacje dochodziły z rynku większych urządzeń. Pojawiły się opinie o wzroście zainteresowania urządzeniami o większej mocy, co by wskazywało na realizacje inwestycji w przemyśle. Ten trend został wyhamowany w połowie marca w urządzeniach powyżej 45 kW, a nawet można było już zaobserwować małe spadki, co świadczyć by mogło o powolnym wyhamowywaniu inwestycji średnich i większych firm (spowolnienie gospodarcze zapowiadane i sygnały z Europy). Firmy zaczynają oszczędzać. Natomiast I kw. póki co nie został jeszcze dotknięty syndromem koronawirusa. Jeżeli to się stanie, to można oczekiwać, że będą kłopoty szczególnie w średnich i dużych mocach. Hotele, pensjonaty i firmy nie będą się budowały ani modernizowały z obawy przed kłopotami finansowymi i mglistą możliwością zarobku z powodu utrzymywanych ograniczeń w działalności gospodarczej.
Na początku epidemii w Polsce dały się zauważyć oznaki psychozy spowodowanej zagrożeniem. Także w branży instalacyjno-grzewczej, na początku pojawiły się głosy ze strony instalatorów, że zawieszają działalność, co znalazło niestety negatywny efekt w postaci odwoływania wcześniej zaplanowanych prac przez klientów. Nie sprzyjał temu i w dalszym ciągu nie sprzyja negatywny przekaz przedstawicieli rządów zarówno w UE jak i pozaeuropejskich, związanych z nimi tzw. ekspertów i przede wszystkim mediów, który skierowany jest na powiększanie obaw w społeczeństwach, a nie jest skierowany na działania pozytywne, mające na celu dopasowanie się gospodarki do nowych warunków brzegowych, jakim jest pandemia. Z jednej strony mamy realne zagrożenie zdrowia obywateli, z drugiej zaś strony mamy zagrożenie ich bytu ekonomicznego, który jest niemniej groźnym zjawiskiem.
Według wstępnych analiz z początku pandemii w Polsce, 20% MSP działających w naszej branży planowała zawiesić działalność, a kolejne 60% wprowadzało istotne ograniczenia, w tym ograniczenie wyjazdów fachowców do napraw w domach (np. serwisanci też nie byli wpuszczani do domów i jednocześnie sami mieli obawy przy realizowaniu kilku wizyt dziennie). Z tego powodu, SPIUG zainicjował szereg działań, które były konieczne z powodu opanowania niepokoju, który zaistniał w branży z powodu epidemii i pozwoliły pomóc firmom w szybkim dostosowaniu się do nowych warunków działań gospodarczych. Po trzech tygodniach, można śmiało stwierdzić, że ogromna większość firm działających w branży instalacyjno-grzewczej, wprowadziło procedury bezpieczeństwa przeciw zarażeniom COVID-19 i funkcjonuje dalej.
W tym celu zostały przygotowane procedury bezpieczeństwa dla serwisantów, instalatorów oraz ich klientów, jak także dla firm produkcyjnych i firm handlowych, które zostały przekazane dalej do firm działających w branży. Podjęliśmy i wdrożyliśmy już jako branża konkretne działania od początku pandemii w Polsce, aby zagwarantować swobodny dostęp do obiektów wymagających obsługi ekspertom technicznym zatrudnionym w tym sektorze (głównie inżynierom, serwisantom i instalatorom), przy zachowaniu koniecznych procedur bezpieczeństwa, również na wypadek, gdy Unia Europejska i jej kraje członkowskie w tym Polska wprowadziłyby bardziej rygorystyczne środki bezpieczeństwa przeciw rozprzestrzenianiu się wirusa, ograniczające możliwość poruszania się swoich obywateli. Zapewniło to utrzymanie i naprawę ważnego osprzętu instalacyjnego, a tym samym zagwarantuje ciągłość dostaw ciepłej wody użytkowej, chłodniczej i sanitarnej, oraz funkcjonowania wentylacji jako elementów infrastruktury krytycznej.
Branża zwróciła się do Ministerstwa Rozwoju z wnioskiem o jak najszybsze wprowadzenie czasowej zmiany zasad dotyczących napraw urządzeń i elementów instalacji grzewczych oraz wentylacyjno-klimatyzacyjnych, tak aby wydłużony czas naprawy nie skutkował obowiązkiem wymiany sprzętu na nowy do czasu unormowania się sytuacji w Kraju i na Świecie. Powodem takiego wniosku jest fakt, że gwarant i sprzedawca mają obecnie coraz mniejsze możliwości wywiązania się ze swoich obowiązków (rozpatrzenie reklamacji, naprawa gwarancyjna) ze względu na brak dostępnych pracowników, oraz coraz większe problemy z dostawami części zamiennych i podzespołów pochodzącymi z importu lub produkowanych w Polsce w oparciu o importowane surowce. To rodzi poważne konsekwencje finansowe (np. zamiast naprawy konieczne będzie wydanie konsumentowi nowego produktu, niezgodnie z zasadami gospodarki obiegu zamkniętego i neutralności klimatycznej).
Skierowano do Ministerstwa Rozwoju, wniosek o uwzględnienie technicznego wyposażenia budynku oraz usług w postaci napraw systemów grzewczych i ciepłej wody użytkowej, oraz instalacji wentylacyjno-klimatyzacyjnych jako infrastruktury krytycznej przy opracowywaniu planów awaryjnych. W sytuacji nadzwyczajnej, jakim jest wystąpienie pandemii wirusa SARS-CoV-2 niezbędne jest zaopatrzenie budynków w ogrzewanie i ciepłą wodę, zapewnienie nieprzerwanego działania systemów wentylacji i klimatyzacji oraz innych instalacji zapewniających bezpieczne użytkowanie obiektów przez znajdujące się z nich osoby. Ogrzewanie pomieszczeń, a przede wszystkim dostępność ciepłej wody są warunkiem utrzymania zdrowia i kompleksowej higieny zgodnie z zaleceniami WHO i Ministerstwa Zdrowia. Jednym z głównych zaleceń w walce z wirusem jest zalecenie regularnego i dokładnego mycia rąk ciepłą wodą z mydłem.
Jako branża instalacyjno-grzewcza włączyliśmy się także w nurt działań, mających na celu reaktywowanie działań w gospodarce, pozwalających na funkcjonowanie ekonomiczne kraju w dobie pandemii. Należy pamiętać, że gospodarka to układ naczyń połączonych, z których każde ma wpływ bezpośredni lub pośredni na inne branże. Następną ważną sprawą, jest przygotowanie procedur dla funkcjonowania gospodarki w wypadkach awaryjnych w przyszłości. Liczni eksperci zarówno w kraju jak i za granicą wskazują na fakt, że nie jest to niestety ostatnia pandemia i w przyszłości możemy spodziewać się innych podobnych problemów. Dlatego naszym zdaniem, wyciągając wnioski z obecnej sytuacji, należy już teraz przygotować na przyszłość procedury, które pozwolą w wypadku epidemii szybko przestawić gospodarkę sprawnie na tryb działania awaryjny, aby uniknąć problemów ekonomicznych, lub maksymalnie ograniczyć negatywny wpływ epidemii na funkcjonowanie przemysłu i usług, przy zachowaniu maksymalnego bezpieczeństwa zdrowotnego i ekonomicznego społeczeństwa. Osobnym tematem w I kw. 2020 roku była kwestia rąk do pracy. Portfele zamówień instalatorów są pełne, a ich usługi coraz droższe. Szacuje się, że osiągnięte obroty na rynku instalacyjno-grzewczym mógłby być nawet większy, gdyby nie wąskie gardło w postaci możliwości (i chęci) instalatorów. Posiadanie znacznego portfela zamówień przez producentów w branży jest dobrym prognostykiem na dalszą część roku, natomiast powodzenie pozostałych kwartałów zależy od czasu, w którym wrócimy do normalności i czy nie zostaną zatrzymane łańcuchy dostaw, jak np. z Włoch, gdzie związki zawodowe odmówiły powrotu pracowników do produkcji, pomimo że akurat na produkcji jest najłatwiej wprowadzić procedury bezpieczeństwa.
Sytuacja w wybranych grupach produktowych
I kw. 2020 roku, podobnie jak w 2019 roku przebiegał z pewnymi wyjątkami pozytywnie, jeśli chodzi o sprzedaż praktycznie w większości grup produktowych urządzeń grzewczych i elementów instalacyjnych.
Gazowe kotły konwencjonalne
W pierwszym kwartale 2020 roku spadek wyniósł ok. 25% w porównaniu do I kw. 2019 roku. W grupie konwencjonalnych gazowych kotłów stojących odnotowano także ok. 25% spadek, jednak w odniesieniu do wartości bazowej sprzedaż nawet kilku sztuk mniej lub więcej daje efekt zmiany liczony w procentach. Tam, gdzie nie mogą ze względów technicznych w prosty sposób zainstalowane kotły kondensacyjne, instalowane są w miejsce zużytych nowe kotły konwencjonalne o lepszych parametrach. Coraz więcej producentów wycofuje te urządzenia ze swojej oferty. Pojawiły się w sprzedaży ponownie nowe kotły konwencjonalne, spełniające wymogi ekoprojektu, dwufunkcyjne, ale rynek raczej szuka rozwiązań tradycyjnych, dlatego tam, gdzie można zamontować kocioł kondensacyjny, to jest wybierany taki zamiast kotła konwencjonalnego spełniającego normy, który bywa czasami droższy. Ten segment rynku należy traktować raczej jako niszowy i konsekwentnie wygasający.
Przeczytaj również: Co nowego w branży? Sprawdza redaktor naczelny Rynku Instalacyjnego
Gazowe kotły kondensacyjne
W dalszym ciągu utrzymuje się tendencja do wyraźnego wzrostu sprzedaży. Daje się zauważyć tendencja do poszukiwania kotła o najniższej cenie, ale coraz częściej klienci końcowi pytają się o kwestie związane z późniejszą eksploatacją, dostępnością serwisu i automatyką, przez co coraz częściej są gotowi dopłacić więcej na etapie inwestycyjnym, żeby mieć spokój później podczas eksploatacji kotła. Rynek gazowych kotłów wiszących został praktycznie zdominowany przez urządzenia kondensacyjne. Wzrosty sprzedaży w grupie kondensacyjnych kotłów wiszących w I kw. 2020 roku był ponownie wyższy w porównaniu do poprzedniego kwartału, ale także w porównaniu do I kw. 2020 roku i wyniósł 26% rok do roku, co jest doskonałym wynikiem, jeżeli baza odniesienia jest liczona w dziesiątkach tysięcy urządzeń. W grupie kondensacyjnych gazowych kondensacyjnych kotłów stojących także odnotowano ponownie dość znaczne wzrosty, które w I kw. 2020 roku osiągnęły poziom ok.39% w wypadku kotłów stojących ogólnie, ale w wypadku kotłów o mniejszej mocy bez zasobnika, ten wzrost wyniósł ponad 60% co przy stosunkowo niskiej bazie wyjściowej nie jest szczególnie trudne do osiągniecia. W wypadku kotłów ze zintegrowanym zasobnikiem wzrost osiągnął poziom 37%. Pewne ożywienie było w I kwartale widoczne w wypadku kotłów o większej mocy tj. powyżej 50 kW. W tym wypadku wzrost wyniósł prawie 10 %. Kotły stojące, cieszą się większym zainteresowaniem, ale ze względu na gabaryty potencjał rynku dla tej grupy urządzeń grzewczych jest mniejszy i z tego powodu zawężony jest krąg odbiorców najczęściej do klientów instytucjonalnych. W I kwartale 2020 roku odnotowano drastyczny, ok. 85% spadek sprzedaży kotłów z tzw. wymiennikiem kondensującym, co wskazuje, że można zjawisko istnienia tych kotłów traktować jako przejściowe i te urządzenia nie są rozwijane u większości producentów kotłów.
Kotły olejowe
W I kw. 2020 roku nastąpił dalszy spadek sprzedaży o ok. 38%. Przy czym spadek sprzedaży w wypadku kotłów konwencjonalnych wyniósł 56%, a w wypadku kotłów kondensacyjnych 24%. Widoczne jest z kwartału na kwartał coraz mniejsze zainteresowanie w Polsce tym rodzajem ogrzewania. Jest to dziwna sytuacja na rynku kotłów olejowych, gdzie obecnie olej opałowy jest tak tani, jak nigdy, koszt ogrzewania jest porównywalny do ogrzewania gazem. Użytkownicy takich kotłów zatankowali olej i czekają, odkładając modernizację kotłów na gaz, ponieważ mają zatankowany olej opałowy i obserwują co będzie się będzie działo. Sytuacja taka nie skłania na wymianę kotłów jak również na montaż pomp ciepła i innych OZE, chociaż można zakładać, że dotychczasowi użytkownicy kotłów olejowych, które nigdy nie należały do tanich urządzeń, w wypadku modernizacji coraz częściej wybierają pompy ciepła, jako alternatywę do ogrzewania olejowego.
Kotły na paliwa stałe
Tradycyjnie było widoczne zmniejszenie zainteresowania zakupem kotłów grzewczych na paliwa stałe. Widoczny był dalszy spadek zainteresowania kotłami na węgiel. W wypadku kotłów na biomasę I kw. zapowiadał się bardzo dobrze, z dwucyfrowymi wzrostami. Jednak w połowie marca, w wyniku pierwszych symptomów paniki koronawirusowej, sprzedaż kotłów na paliwa stałe, w tym także kotłów na biomasę praktycznie stanęła. Nagła zapaść spowodowała, że niektórzy z producentów musieli wstrzymać produkcję. Od początku 2020 roku był notowany dalszy wzrost zainteresowania kotłami automatycznymi na biomasę – na poziomie do 20%. Wciąż, mimo funkcjonujących uregulowań oraz deklaracji eliminacji z rynku tzw. kotłów śmieciowych, tego typu kotły bez problemów można kupić przez platformy sprzedaży internetowej. Można założyć, że udział kotłów na biomasę od początku 2020 roku przekroczył 65% wszystkich kotłów na paliwa stałe. Regres i spadek zainteresowania kotłami na paliwa stałe jako całości jest efektem zarówno lokalnych ograniczeń możliwości ich montażu, jak i zwiększenia średniej ceny urządzenia spowodowanej koniecznością dostosowania ich do aktualnie obowiązujących przepisów. Widoczne jest konsekwentnie rosnące zainteresowanie kotłami na biomasę w tym szczególnie kotłami na pelety, ale także widać coraz większe zainteresowanie kotłami zgazowującymi kawałki drewna w dobie coraz większych ograniczeń palenia węglem. Stąd widoczny znaczny spadek zainteresowania kotłami na ekogroszek. Widoczny był też wpływ wstrzymywania się od podejmowania decyzji w zakresie modernizacji kotłowni z powodu wyczekiwania na nowe zasady dofinansowania w ramach programu „Czyste Powietrze” i wyczekiwanie na uzyskanie decyzji o udzieleniu dotacji w ramach programów wsparcia. Taka ocena rynku może wydawać się znacznie zaniżona z uwagi na sprzedaż kotłów pozaklasowych w tzw. szarej strefie, czego nie obejmuje żadna statystyka czy monitoring rynku. Równocześnie w dalszym ciągu bak jest wiarygodnego systemu monitoringu potencjału rynku dla tej grupy urządzeń na wzór dobrze działającego panelu obejmującego inne urządzenia grzewcze.
Ciekawostką może być fakt, że coraz więcej dotychczasowych producentów kotłów na paliwa stałe poszerza swoją ofertę o pompy ciepła, łącznie z produkcją tych urządzeń w swoich zakładach.
Pompy ciepła i ogrzewanie elektryczne
Podobnie jak w poprzednich kwartałach widać było w dalszy wzrost zainteresowania nowoczesnymi zaawansowanymi urządzeniami grzewczymi zasilanymi energią elektryczną takimi jak pompy ciepła i nowoczesne kotły grzewcze przepływowe. Dotyczy to także elektrycznych podgrzewaczy do ciepłej wody użytkowej, zarówno przepływowych, jak i pojemnościowych. Pompy ciepła odnotowały znaczące wzrosty sprzedaży – szacowane na ok. 75% co jest rewelacyjnym wynikiem. Tradycyjnie największe wzrosty odnotowano w pompach powietrznych – w skali kwartalnej dwukrotnie a w niektórych grupach nawet prawie trzy krotność. Zmniejszyło się zainteresowanie pompami do ciepłej wody użytkowej, gdzie jeszcze w III kw. 2019 roku wzrosty były na poziomie prawie 30% w porównaniu do poprzedniego kw., a w I kw. 2020 roku już odnotowano ok. 20 proc. spadek.
Pompy gruntowe odnotowały ponad 50% wzrost w grupie pomp rewersyjnych, ale ok. 15% spadek w grupie pomp nierewersyjnych do ogrzewania co łącznie jest dobrym wynikiem, jeżeli weźmie się pod uwagę koszty wykonania takiej instalacji. Oczywiście w ramach poszczególnych grup pomp ciepła była duża rozbieżność w wynikach sprzedaży w zależności od rodzaju pompy – miały miejsce zarówno spektakularne wzrosty jak i duże spadki. Stabilna tendencja wzrostowa w grupie pomp ciepła jest wynikiem konsekwentnie prowadzonej polityki informacyjnej i promocyjnej zarówno w Polsce jak i w innych krajach UE. Wzrasta także zainteresowanie pompami ciepła jako urządzeniami pracującymi w układach hybrydowych z gazowymi kotłami grzewczymi, gdzie wzrost takich układów jest na poziomie ponad trzykrotności, ale też w odniesieniu do stosunkowo niskie bazy odniesienia lub kolektorami słonecznymi, oraz PV jako źródłem zasilania, które jest stosowane coraz częściej w układach z pompami ciepła.
W wypadku kotłów elektrycznych jest dalszy wzrost zainteresowania tą technologią z uwagi na łatwość montażu i koszty instalacji. Dynamika sprzedaży w I kw. 2020 roku była znowu dość wysoka i osiągnęła poziom ok 20%, z pewną dalszą tendencją wzrostową w porównaniu do I kw. 2019 roku. Ogólnie w wypadku eklektycznych urządzeń grzewczych można po I kw. 2020 roku wyznaczyć następujące trendy:
- podgrzewacze elektryczne przepływowe – kontynuacja poziomu sprzedaży z IV kw. 2019,
- podgrzewacze elektryczne pojemnościowe – kontynuacja poziomu sprzedaży z IV kw. 2019,
- elektryczne kotły c.o. – kontynuacja dynamicznego trendu wzrostowego, wzrost sprzedaży o 20%.
Ogólnie można przyjąć, że w wypadku urządzeń grzewczych i urządzeń do przygotowania ciepłej wody użytkowej zasilanych energią elektryczną wzrost rynku w I kw. 2020 roku osiągnął poziom 6%.
Kolektory słoneczne
Nastąpił dalszy dość znaczny spadek sprzedaży o ok. 55%, jednak sprzedaż w liczbach bezwzględnych była w dalszym ciągu bardzo wysoka. Należy też zwrócić uwagę, że sprzedaż kolektorów w I kw. 2019 roku była ponadnormatywnie bardzo wysoka, co zafałszowuje nieco wynik procentowy. Taki wynik jest rezultatem wysycenia się rynku projektów przetargowych na tego typu instalacje. Sprzedawały się w ogromnej części kolektory płaskie, a w grupie kolektorów próżniowych nastąpił w IV kw. spadek na poziomie ok. 90%. Taki w wynik jest konsekwencją struktury rynku w tej grupie produktowej, opartej na realizacji inwestycji opartych o przetargi gminne i programy wsparcia. Pomimo takich spadków, z rynku spłynęły pozytywne sygnały o wzroście sprzedaży kolektorów przez handel detalicznym. W dalszym ciągu, w przeciwieństwie do technologii pomp ciepła brakuje całkowicie działań promocyjnych i informacyjnych wspierających tę technologie jako całkowicie bezemisyjną i o znikomych kosztach eksploatacyjnych. Od dłuższego czasu, brakuje edukacji co do możliwości jakie daje instalacja kolektorów. Pewną konkurencją stają się systemy PV które się zakłada w celu stricte zasilania elektrycznych urządzeń grzewczych i są często mylone z instalacjami kolektorów słonecznych.
Gazowe przepływowe podgrzewacze do ciepłej wody użytkowej
Rynek przepływowych gazowych podgrzewaczy do ciepłej wody użytkowej po spadkach w IV kw. 2019 roku, w I kw. 2020 roku odnotował wzrost o 3% co świadczy o pewnym ustabilizowaniu się. Można przyjąć, że ta technologia wytwarzania ciepłej wody użytkowej jest coraz bardziej wypierana przez inne źródła. Tego typu urządzeń nie montuje się już w nowym budownictwie, Istnieje tylko rynek wymian. Grzejniki i inne elementy instalacyjneI kw. 2020 w grupie grzejników był nieco lepszy niż w poprzednie. Do połowy marca sprzedaż grzejników stalowych w sztukach była na poziomie roku 2019 z lekką tendencją zwyżkową, nawet do ok. 10%. Także w tej grupie produktów, w marcu miała miejsce podwyżka cen, która przełożyła się na większe zakupy przez hurtownie. W wypadku grzejników aluminiowych rynek sygnalizował kilkudziesięcioprocentowe spadki, nawet o 60%. Konsekwentnie od wielu kwartałów był widoczny wzrost ogrzewania płaszczyznowego na poziomie dwucyfrowym. Widać, że konsekwentnie umacnia się tendencja coraz większego udziału w rynku zastosowania ogrzewania powierzchniowego, gdzie wzrosty w pierwszym kwartale przekroczyły od 10% do nawet 60% w zależności od rodzaju.
Także sprzedaż różnych elementów instalacji grzewczych typu rurki, złączki, rozdzielacze itp. W wielu przypadkach przekroczyły 20%. W grupie zasobników i buforów nastąpiła stabilizacja na poziomie lekkiego spadku ok. 7%. Przy czym w I kw. 2020 roku odnotowano ok. 60% spadek sprzedaży zasobników dwuwężownicowych co jest odzwierciedleniem zmniejszonego zapotrzebowania na instalacje zasilane z kolektorów słonecznych i w układach hybrydowych, ale o 30% wzrosła sprzedaż zasobników jednowężownicowych co odpowiada zapotrzebowaniu na zasobniki do współpracy z kotłami gazowymi.
Pełny raport na www.spiug.pl.
Opracowanie SPIUG