Z przykrością trzeba stwierdzić, że architekci takie aspekty często pomijają, a odpowiedzialnością za brak komfortu w pomieszczeniach obarczony zostanie później projektant klimatyzacji.
Kolejnym problemem, który projektant instalacji musi rozwiązać, jest transport powietrza. Architekci zapominają, że aby zapewnić odpowiednie parametry powietrza w pomieszczeniach, należy je tam dostarczyć, a konieczna do tego jest odpowiednia przestrzeń dla kanałów wentylacyjnych.
Widoczna na fot. 4 izolacja to ściana kanału wentylacyjnego o wysokości 15 cm. Do zamontowania kanałów wykorzystano przestrzenie między regałami – innego miejsca architekt dla nich nie znalazł. Nie wszędzie możliwe było zainstalowanie kanału nawiewnego wraz z kratką i pozostawało jedynie miejsce nad podłogą (fot. 5).
![]() |
Fot. 6. Nawiewniki szczelinowe; fot. J. Kosieradzki |
W większości przypadków zastosowano stropy podwieszane typu wyspowego, które nie zabudowują pomieszczeń całkowicie. Pomiędzy nimi a ścianami pozostaje przestrzeń o różnej szerokości, od 20 do 50 cm. W nich umieszczono nawiewniki i wywiewniki szczelinowe zgodnie z zaleceniem architekta (fot. 6).
Na szczęście wszystkie potrzebne do obróbki powietrza urządzenia można było bez przeszkód zamontować na dachu. Warto jednak zwrócić uwagę na aspekt niezwiązany bezpośrednio z modernizowaną biblioteką, a z jej otoczeniem.
Nie wiadomo, co było pierwsze: montaż urządzeń na dachu biblioteki czy budowa tarasów na dachu sąsiedniego budynku mieszkalnego. Można tylko współczuć tym, którzy kupili mieszkania z pięknym widokiem na urządzenia techniczne (fot. 7a i fot. 7b).
![]() |
![]() |
Fot. 4. Widok zaizolowanego płaskiego kanału wentylacyjnego; fot. J. Kosieradzki | Fot. 5. Nawiewniki nad podłogą; fot. J. Kosieradzki |
![]() |
![]() |
Fot. 7 a i fot. 7 b. Widok na urządzenia zamontowane na dachu Biblioteki Publicznej m.st. Warszawy; fot. J. Kosieradzki |
Projekty wentylacji i klimatyzacji w modernizowanych obiektach powinny być uzgadnianie od samego początku pomiędzy inwestorem, architektem i projektantem instalacji i uwzględniać potrzeby i oczekiwania użytkowników oraz możliwości techniczne obiektów.
Niestety zdarza się, że proces ten jest realizowany liniowo i projektant musi się wpasować w to, co opracował architekt, a o użytkownikach przypominamy sobie wtedy, gdy skarżą się na działanie instalacji. Wówczas jest już jednak za późno, by móc wprowadzić skuteczne zmiany.
Przeczytaj też: Ogrzewanie i wentylacja kurników >>>
Chcesz być na bieżąco? Czytaj nasz newsletter! |