Waldemar Joniec: Jakie cele stawia sobie nowy dyrektor?
Maciej Trzoch: Steinbacher jest firmą rodzinną, kieruje się wiarygodnością biznesową i stawia na kompetencje swoich pracowników. Moim zadaniem jest rozwijać firmę, ale z poszanowaniem jej historii oraz dotychczasowych osiągnięć pracowników. Cele, jakie przede mną stoją, to m.in. wprowadzenie nowych linii produkcyjnych i zmiana organizacji transportu oraz zwiększenie sprzedaży eksportowej.
Mamy też w planie zoptymalizowanie oferty, tak aby inwestorzy nie ponosili niepotrzebnych kosztów – jeśli potrzebują izolacji na czynnik o temperaturze 90°C, to nie powinni płacić za 120, skoro i tak tego nie wykorzystają. Pracujemy też nad rozwinięciem produktów z poliuretanu i wełny do izolacji parociągów oraz nad technologiami izolacji dla budownictwa pasywnego i plus-energetycznego. To perspektywa najbliższych lat.
W dłuższej perspektywie czasowej prowadzimy badania nad nowymi technologiami, w tym nad takimi materiałami, które ograniczą grubość izolacji i zapewnią tak samo dobre, a nawet lepsze parametry użytkowe. Rozwijamy się zatem w wielu kierunkach – jeden to kierunek produktowy, a drugi rynki zbytu. Produkujemy bowiem nie tylko na rynek krajowy, ale także na eksport, zarówno na potrzeby firmy matki, jak i innych partnerów zagranicznych.
Staramy się budować relacje na różnych rynkach, tak aby nie zależeć wyłącznie od koniunktury w jednym kraju. Udział eksportu w naszej produkcji jest znaczny i ciągle rośnie. To z kolei wymaga od nas elastyczności w produkcji i reagowania na potrzeby różnych rynków.
Izolacje techniczne były i będą głównym obszarem naszej działalności – to na nich firma zbudowała swój prestiż.
Czytaj też: Grubości termoizolacji w instalacjach technicznych i przemysłowych >>>
Chcesz być na bieżąco? Czytaj nasz newsletter! |