Rosnące ceny energii – jak zaoszczędzić na kosztach podgrzewania wody?

Rosnące ceny energii

Ogromne podwyżki cen prądu i gazu są niestety faktem. Wynika to miedzy innymi ze wzrostu kosztów zakupu uprawnień do emisji CO₂. Dla Polski jest to szczególnie odczuwalne, ponieważ nasza energetyka opiera się na źródłach nieodnawialnych, takich jak węgiel brunatny i kamienny. Podczas gdy jesienią 2021 roku koszt emisji jednej tony dwutlenku węgla wynosił 20 euro, dziś mówimy już o kwotach rzędu 90 euro. Na wzrost cen składają się też zwiększony popyt na energię po pierwszych falach pandemii oraz skokowy wzrost cen gazu ziemnego. Zachowanie rynku energetycznego na świecie jest też mocno nieprzewidywalne w obliczu inwazji Rosji na Ukrainę. Ceny surowców energetycznych wzrastają jeszcze bardziej, a sytuacja może zmieniać się dynamiczne wraz z sytuacją militarną oraz sankcjami nakładanymi na Rosję. Warto dodać, że ceny prądu w Polsce już są jednymi z najwyższych na świecie w stosunku do PKB.

Problemy ciepłej wody użytkowej

Podczas podgrzewania dochodzi do naruszenia równowagi wapniowo-węglanowej wody, a obecne w niej związki żelaza, manganu, wapnia i magnezu wytrącają się w formie osadów. Gromadzą się one na elementach urządzeń, takich jak płyty grzewcze, wężownice czy grzałki wymienników ciepła. W zależności od materiału instalacji, osady powstają też na poziomych odcinkach rur, z powodzeniem zapychając kolanka, zwężenia lub złącza instalacji.

Pomniejszone na skutek osadów średnice powodują spadki ciśnienia w godzinach szczytu. Potęguje to też wypłukiwanie się osadów żelaza, co wpływa na tzw. zjawisko brudnej wody, czyli zmianę koloru wody na żółty lub ciemnobrunatny.

Koszty generowane przez osady

Występowanie osadów generuje niestety znaczne koszty: bezpośrednie i pośrednie. Najszybciej zauważalnym następstwem występowania nawet cienkiej warstwy osadów na wymiennikach ciepła jest strata efektywności podgrzewu wody i konieczność poboru dużo większej ilości energii. Poza tym osady powodują straty ciśnienia i temperatury w instalacjach, a także często są przyczyną bardzo poważnych awarii. Pamiętajmy, że „lepiej zapobiegać niż leczyć”. Naprawy i wymiana armatury sanitarnej są niestety bardzo kosztowne.

Technologie uzdatniania wody

Aby odpowiednio dobrać technologię uzdatniania, należy przede wszystkim zbadać jakość wody. Jeżeli okaże się, że woda jest zbyt twarda, rozwiązaniem jest inwestycja w zmiękczacz wody AquaSoftener ze złożem zmiękczającym. Podstawą działania urządzenia jest zjawisko wymiany jonowej. Odpowiedzialne za twardość wody jony wapnia i magnezu wymieniane są na nieszkodliwe jony sodu. Dzięki zmiękczeniu wody żywotność urządzeń zostaje przedłużona, o wiele rzadziej dochodzi też do awarii.

Czyste powierzchnie gwarantują najwyższą efektywność wymiany ciepła, a co za tym idzie oszczędność energii. W przypadku obecności w wodzie związków żelaza i manganu rozwiązaniem będzie z kolei urządzenie do uzdatniania KEUV-TV, działające na zasadzie koagulacji. Poprzez działanie prądu stałego, na elektrodach dochodzi do kontrolowanego tworzenia się kamienia. Równocześnie zachodzą też procesy utleniania, a utlenione formy tworzą odfiltrowywany na złożu piaskowym osad. Dzięki ciągłej filtracji związków żelaza, zmętnienia i nierozpuszczonych substancji, urządzenie KEUV-TV skutecznie chroni wymienniki, podgrzewacze, systemy dystrybucji ciepłej wody i inne technologie przed osadami. Wydłużona zostaje żywotność urządzeń, a ryzyko kosztownych napraw zostaje ograniczone do minimum.

Oszczędność na kosztach podgrzewania wody — podsumowanie

Wyposażenie instalacji c.w.u. w urządzenie do uzdatniania wody pozwoli na długofalowe oszczędności kosztów podgrzewania, co jest niezwykle opłacalne zwłaszcza w dobie drastycznie rosnących cen energii. Zwiększenie efektywności wymienników ciepła, zapobieganie awariom i uniknięcie kosztownych napraw to główne argumenty przemawiające za tą inwestycją. Aby dobrać odpowiednią technologię uzdatniania wody, zapraszamy do kontaktu z naszym ekspertem >>