O to właśnie chodzi. O wierność ideałom. Bo jak klimatyzator ma za zadanie chłodzić, to będzie to robić aż do ostatniego tchnienia.
Zdjęcie na marginesie powinno być drogowskazem dla wszystkich małżeństw przechodzących kryzys.
Tutaj jednostka zewnętrzna obeszła rdzą, jedzą ją ptaki, ale ona nie przestanie działać.
Widać, że "opiekunowie" urządzenia, kierują się podobnym myśleniem do tego, jakie przyświeca naszej służbie zdrowia: dopóki nie umierasz, nie opłaca się ciebie leczyć.
Czytaj także: Kraken-Flex >>
Szperacz jest ciekaw, z jaką sprawnością działa ten klimatyzator, bo możliwe, że zużywa tyle prądu, co lotnisko w Radomiu. No i tak bez osłony…
Ale spokojnie, póki działa, to po co wymieniać.
Opublikowany przez Air conditioning Hall of Shame na 8 wrzesień 2016
Chcesz być na bieżąco? Czytaj nasz newsletter! |