Zmiany w unijnym prawie ciosem dla polskiego budownictwa
Zmiany w unijnym prawie
zdj. pixabay
Polskie firmy budowlane i branż pokrewnych realizują szereg usług poza granicami kraju – od budowy mieszkań, dróg i obiektów hydrotechnicznych, przez renowację zabytków i usługi instalacyjne aż po budowę statków i elektrowni atomowych. Niedługo to się zmieni. Nowelizacja unijnej dyrektywy o delegowaniu pracowników sprawi, że ich usługi staną się za granicą niekonkurencyjne.
Zobacz także
jr news Nowe rozporządzenie F-gazowe
11 marca 2024 r. weszło w życie rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/573 z dnia 7 lutego 2024 r. w sprawie fluorowanych gazów cieplarnianych, zmieniające dyrektywę (UE) 2019/1937 i...
11 marca 2024 r. weszło w życie rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/573 z dnia 7 lutego 2024 r. w sprawie fluorowanych gazów cieplarnianych, zmieniające dyrektywę (UE) 2019/1937 i uchylające rozporządzenie (UE) nr 517/2014, popularnie nazywane rozporządzeniem F-gazowym. Dokument wprowadza szereg zmian istotnych dla branży chłodnictwa, ale też klimatyzacji i pomp ciepła.
Waldemar Joniec Wymagania prawne i wytyczne dotyczące projektowania wentylacji w tunelach
Nad bezpieczeństwem użytkowników tuneli drogowych czuwają systemy detekcji dymu, temperatury i gazów, a nawet pracownicy centrum zarządzania monitorujący sytuację przez 24 godziny na dobę i 365 dni w roku....
Nad bezpieczeństwem użytkowników tuneli drogowych czuwają systemy detekcji dymu, temperatury i gazów, a nawet pracownicy centrum zarządzania monitorujący sytuację przez 24 godziny na dobę i 365 dni w roku. Na co dzień spotykamy się m.in. z zakazami wjazdu do tunelu, zmianami prędkości poruszania się w nim czy wyłączeniem pasów ruchu z powodu kolizji lub prowadzonych robót. Największym zagrożeniem w tunelu jest jednak pożar pojazdu i to na wypadek takiej sytuacji tworzone są systemy bezpieczeństwa,...
Janusz Starościk news Dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków EPBD – co oznacza dla branży instalacyjno-grzewczej?
W dniu 12 marca 2024 dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD) została przyjęta przez Parlament Europejski zdecydowaną większością głosów (370 za, 199 przeciw) w postaci, o której...
W dniu 12 marca 2024 dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD) została przyjęta przez Parlament Europejski zdecydowaną większością głosów (370 za, 199 przeciw) w postaci, o której informowaliśmy pod koniec 2023 roku. Teraz ostatnim krokiem jest oficjalne przyjęcie przez Radę, co powinno nastąpić wkrótce. Następnie tekst zostanie opublikowany w Dzienniku Urzędowym UE i wejdzie w życie dwadzieścia dni później.
Polskie usługi budowlane cenione za granicą
Jak podaje Korporacja Przedsiębiorców Budowlanych UNI-BUD, nasze firmy od lat są cenionymi partnerami w krajach UE i EOG. Realizują prestiżowe projekty z zakresu budownictwa mieszkaniowego, użyteczności publicznej czy infrastrukturalnego.
– Dla ponad 90% firm zrzeszonych w UNI-BUD transgraniczne świadczenie usług to ważna część działalności – podkreśla Barbara Reduch-Widelska, prezes zarządu Korporacji Przedsiębiorców Budowlanych UNI-BUD.
Zobacz także: Budownictwo w dobie nowoczesnego kształcenia
Polskie firmy w znacznej mierze realizują zaawansowane usługi, wymagające doświadczenia, dyspozycyjności oraz wysokich kwalifikacji pracowników. Przykładem takich robót może być budowa i renowacja farm wiatrowych czy elektrowni. Bardzo często na lokalnych rynkach europejskich zainteresowanie ofertą polskich firm jest duże z uwagi na deficyt specjalistów o wymaganych kwalifikacjach.
Co się zmieni?
Komisja Europejska i Parlament Europejski pracują obecnie nad nowelizacją dyrektywy o delegowaniu. Według jej założeń wszystkie przedsiębiorstwa, które będą wysyłać swoich pracowników za granicę będą musiały naliczać ich wynagrodzenia według wszystkich zasad prawa państwa, na terenie którego wykonywana jest praca.
- Nie chodzi o to, że polscy pracodawcy nie chcą lepiej płacić swoim pracownikom – tłumaczy Stefan Schwarz, prezes Inicjatywy Mobilności Pracy - tym bardziej że po uchwaleniu dyrektywy w większości przypadków wynagrodzenia wcale nie zwiększą się. Chodzi o to, że jego prawidłowe naliczanie stanie się ogromnie skomplikowane, co podwyższy ryzyko i koszty związane z delegowaniem pracowników. A te, według najnowszych badań już obecnie są bardzo wysokie. Niestety duża ich część nie trafia do rąk pracowników, ale przeznaczana jest na pokrycie kosztów związanych z biurokracją i wymogami administracyjnymi wprowadzanymi przez państwa przyjmujące. Za niedostosowanie się do nich grożą kary sięgające nawet 500 tys. euro.
Drugą bolesną kwestią będzie ograniczenie czasu delegowania. Dotąd była mowa najczęściej o 24 miesiącach, obecnie Francja i Niemcy postulują skrócenie tego okresu do jednego roku. Wyobraźmy sobie firmę budowlaną, która ma wieloletni kontrakt na prace renowacyjne i utrzymaniowe w kilku elektrowniach w Finlandii. Jej pracownicy będą się w trakcie trwania kontraktu wielokrotnie się zastępować. Według nowych przepisów będzie to postrzegane jako kontynuacja pracy na tym samym stanowisku i po łącznym przekroczeniu ustalonej liczby miesięcy każdy kolejny wysłany pracownik będzie traktowany tak, jakby był na stałe zatrudniony w Finlandii ze wszystkimi tego konsekwencjami.
- Jeśli delegowanie pracowników stanie się drogie i ograniczone w czasie, polskie firmy będą zmuszone do przenoszenia swojej działalności za granicę. Z badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie przez dra Benio wynika, że delegowanie polskich specjalistów za granicę już teraz generuje blisko 30% dodatkowych kosztów, co w powiązaniu z nowymi obciążeniami wynikającymi ze zmiany dyrektywy spowoduje, że eksport usług z Polski przestanie być opłacalny - komentuje Stefan Schwarz.
Równocześnie z pracami nad nową dyrektywą, niektóre państwa członkowskie już dziś wprowadzają przepisy, których celem jest nieuczciwa i sprzeczna z unijnymi zasadami ochrona swoich rynków. Pod koniec kwietnia szwedzki parlament przyjął ustawę, która pozwoli związkom zawodowym na blokowanie firm z innych krajów UE, jeśli nie podpiszą one lokalnych umów zbiorowych. Problemem jest także fakt, że w Szwecji nie ma dostępnej dla zagranicznych pracodawców listy powszechnie obowiązujących układów zbiorowych, a każdy taki układ będzie ich obowiązywał.
Także Francja i jej samorządy wprowadzają coraz bardziej pomysłowe bariery. Przykładem jest chociażby słynna klauzula Moliera, zgodnie z którą pracownicy niemówiący po francusku nie mogą pracować na budowach, które są realizowane z pieniędzy publicznych w czterech regionach Francji, czy też opłata 40 euro, którą od stycznia przyszłego roku będzie trzeba wnieść za każdego pracownika delegowanego do Francji.
- Wszyscy wiedzą, że te przepisy są niezgodne z prawem unijnym. Zanim jednak interwencje Komisji Europejskiej przyniosą skutek mijają miesiące, a czasem lata. W tym czasie polskie firmy tracą kontrakty, a ich pracownicy zatrudnienie – komentuje Stefan Schwarz.
Konsekwencje dla branży
Wiele firm świadczących usługi na terenie innych krajów unijnych będzie miała trudności z utrzymaniem się na rynku.
- Oceniamy, że na unijnym rynku utrzyma się jedynie 30-40% firm z szeroko rozumianego sektora budowlanego i branż pokrewnych. Reszta albo upadnie, albo przeniesie się za granicę. To oznacza, że większość ich polskich pracowników straci pracę. Część będzie pracować w polskich firmach, ale ich składki na ubezpieczenia społeczne i podatki będą zasilać budżety innych państw – komentuje Barbara Reduch-Widelska. - Niestety większość gorzej wykwalifikowanych pracowników straci dobrze opłacaną pracę za granicą i pozostanie bezrobotna, co dodatkowo obciąży polski budżet.
Ta ostatnia kwestia jest szczególnie mocno podkreślana przez UNI-BUD. W opracowanych przez organizację "Uwagach do projektu dyrektywy" czytamy: "Należy głośno mówić o problemach, które do tej pory były marginalizowane i przemilczane. Krajom tzw. ”starej UE” chodzi przede wszystkim o to, aby za pracowników, którzy są delegowani do krajów takich jak Niemcy, Francja, czy Belgia, wszystkie składki i podatki były płacone do ich kas."
Czytaj także: Podsumowanie trendów rynku budowlanego i instalacyjno-grzewczego w I kwartale 2017 roku
- Nie może zostać niezauważony fakt, że polscy pracodawcy delegujący pracowników do innych krajów UE ponoszą dodatkowe koszty takie jak zakwaterowanie, wyżywienie, transport, pomoc organizacyjna, dodatkowe ubezpieczenia, ustalanie właściwego ustawodawstwa, etc. szacowane na 30-35% ogółu kosztów usługi. Porównanie łącznych kosztów pracy pracownika delegowanego z Polski do łącznych kosztów pracy pracownika lokalnego podważają obiegowe opinie o rzekomym dumpingu socjalnym i nieuczciwej konkurencji ze strony polskich firm - podkreśla Barbara Reduch-Widelska.
Przedsiębiorcy zrzeszeni w organizacji podkreślają, że pracownik musi mieć możliwość wyboru państwa, w którym chce być ubezpieczony i z jakim systemem zabezpieczenia społecznego chce być związany i to właśnie w ten sposób należy rozumieć swobodny przepływ pracowników i jednolity rynek UE.
mat. Instytut Mobilności Pracy